Grupowe zmagania

sobota, 16 lutego 2013
Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, że na każdej próbie coś nas zaskakuje. Kiedy już wydaje nam się, że nie da się ciągle mierzyć z nowymi wyzwaniami, te jakby przywołane, znowu się pojawiają.


Tym razem zaskoczyły nas nasze własne ciała. Zawsze wszyscy powtarzali, że trzeba planować każdy krok, że nawet w chodzeniu najważniejsza jest głowa. A tu nie. No... Może nie zawsze. Czasem okazuje się, że najlepsze rzeczy zdarzają się wtedy, kiedy ich nie planujemy. I wiecie co? Tak. Grunt to zapamiętać jak się to robi i zrobić jeszcze raz. A odtwarzanie tego w grupie jest fascynujące. Każdy ma inne odczucia, w trakcie myśli o czymś innym i ma zupełnie inny sposób wyrażania myśli już po. To właśnie te drobne elementy sprawiają, że grupa jest tak delikatnym organizmem, który funkcjonuje sprawnie tylko wtedy, kiedy wszyscy starają się ją "napędzać".


Więc czasem mimo zmęczenia, niechęci, innych obowiązków, tłuczemy się busami na próby i (mam nadzieję, że jeszcze długo) nie będziemy siebie mieli dosyć.
A co do spektaklu, to spokojnie. Będzie. :)

Aśka

Nowe doświadczenia

sobota, 9 lutego 2013
Każdy z nas to przeżył, gdy przyszedł tutaj pierwszy raz - niepewność. Nowi znajomi, nowy magiczny świat - teatr, dzięki któremu stajemy się na scenie kimś innym i zarazem odkrywamy siebie.


Nowym doświadczeniem dla nas są na pewno warsztaty, w których będziemy w najbliższym czasie brać udział. Tydzień temu odbyły się z Bartkiem Polakiem z Teatru Próg. Zostaliśmy nauczeni kilku sztuczek z kijem, które później można zaprezentować podczas fire show. Nie od razu wszystko się udawało, ale jednak niektórzy z nas szybko pojęli o co w tym chodzi. 

Zdobyliśmy dzięki temu doświadczenie i wiedzę, którą z pewnością wykorzystamy podczas pracy nad nowym spektaklem. 



Justyna P.         

Progowe zobowiązania

sobota, 2 lutego 2013
Nadszedł kolejny weekend. Dla większości jest on odpoczynkiem po całym tygodniu pracy i szkoły. Jedni wychodzą do znajomych, do kina, na lodowisko, inni odpoczywają lub poszukują rozrywki w klubach bądź na koncertach.

My także lubimy czerpać z życia jak najwięcej, ale naszą pasję odnajdujemy w teatrze. Jednak chcąc ją rozwijać i doskonalić mamy pewne zobowiązania wobec grupy, a także wobec siebie. Decydując się na bycie częścią Teatru Próg Junior każdy z nas poświęca tygodniowo ok.: 9h. Jest to piątek, sobota i niedziela - czas prób i błędów. Mimo, że czasami mamy chwile słabości, nie zawsze chcę nam się ruszać z domu, a ostatnimi czasy jeszcze często za oknem ciapa i chlapa, to i tak pakujemy dresy, butelkę wody, ubieramy buty i wychodzimy.

Nieraz musimy wybierać, bo jest impreza, bo wyjazd do rodziny, bo nauka na sprawdzian czy sesje. Wszystko to jest ważne, ale staramy się szanować siebie nawzajem, dobrze organizować czas i rzadko opuszczać weekendowe próby.

W piątki wieczorem biegniemy na próbę fizyczną, w soboty  tworzymy spektakl i uczestniczymy w warsztatach stricte aktorskich, a w niedziele wcześnie rano, gdy jeszcze wszyscy śpią, wychodzimy na próbę poranną.

Każdego z nas kosztuje to dużo wysiłku. Dlaczego więc to robimy? Dlaczego staramy się i rezygnujemy z wielu codziennych, kuszących propozycji? O to powinniśmy zapytać chyba każdego z osobna. Choć sądzę, że i tak nasze odpowiedzi byłyby takie same. Chcemy robić coś więcej. Chcemy się rozwijać w czymś co kochamy. W teatrze. :)




Monika