X Festiwal INNY w Krośnie

piątek, 7 czerwca 2013
We wtorek o  godzinie 10.00 wszyscy Progowcy zebrali się pod Wadowickim Centrum Kultury, aby wyruszyć w daleką podróż na X Festiwal INNY w Krośnie. Już po raz drugi braliśmy udział w tym festiwalu, bo 3 lata wcześniej graliśmy tam “Genezę powstania”

Mimo deszczu i wiatru, każdy z nas przyszedł w świetnym humorze i nie zepsuł go nawet nasz “busik-błyskawica”, który w swojej przewrotnej naturze miał drobne opóźnienie. 







Tak więc wyruszyliśmy jako drużyna super-bohaterów wraz z naszym super-reżyserem pokonując po drodze wszystkie przeciwności losu, a było ich dużo... Byliśmy już blisko celu i coraz bardziej ogarniał nas stres. Wreszcie na drodze ukazał się oczekiwany znak: KROSNO i już w zabójczym tempie dotarliśmy do właściwego miejsca czyli: Regionalnego Centrum Pogranicza w Krośnie. Szybki rozkład scenografii, rozgrzewka aparatów mowy i ciała, gasną światła i spektakl "KrasneLudki" już na dobre się rozpoczął...

Nasze 30 minut minęło w mgnieniu oka, a publiczność była cudowna, żywo reagowała na to, co działo się na scenie. Dopiero co weszliśmy, a tu już brawa, ukłony i koniec przedstawienia. Po wszystkim kilka osób podeszło do nas za kulisy i wyraziło słowa uznania. To naprawdę miłe i bardzo motywujące.

Nasz spektakl był ostatnim, który brał udział w konkursie i zaraz po nim rozpoczęło się forum, na którym zostały omówione przez jurorów wszystkie spektakle. Trwało chyba aż do 24 w nocy, bo jeden z jurorów miał naprawdę gadane... ; )


Lekko padnięci, ale pozytywnie doładowani, dojechaliśmy do naszego ekstra hotelu, który miał nawet łazienki w pokojach! Oczywiście nie obyło się bez walki o prysznic (byłam pierwsza - buhahahahahaha...). Rozsądek podpowiadał, że lepiej po dniu pełnym wystrzałowych przygód położyć się spać, ale gdzie tam... Progowcy największą aktywność umysłową przejawiają w nocy i dopiero wtedy gadanie (nie) ma sens(u). Niektórzy z nas zorientowali się dopiero o świcie, że może warto byłoby się położyć.... ale co tam nieprzespana noc! Pyszne śniadanie w grupie wszystko rekompensuje!  



Dzień drugi nie mniej wartościowy od poprzedniego. Na rozbudzenie warsztaty aktorskie w tym wykład o teorii teatru (bardzo ciekawy!), w tym troszkę praktyki. Później obiadek i wycieczka!

Odwiedziliśmy Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie, gdzie poznaliśmy proces powstawania wyrobów szklanych. Niektórzy mogli się nawet popisać nieograniczoną pojemnością płuc, a właściwie to wydmuchać własne, no cóż, dziwaczne kształty ze szkła. 




Na końcu udaliśmy się na szczyt wieży pokonując strome i wysokie schody. Trochę ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a widoki były warte wszystkiego! 


Festiwal zakończył się pokazem kunsztu aktorskiego Andrzeja Seweryna, a później ogłoszeniem werdyktu (tumdududummm) Złotą Otwartą Kurtynę zdobywa: TEATR PRÓG JUNIOR Z WADOWIC!!! Juhuuhuhuhuhu!!! Nawet nie wyobrażacie sobie ile szczęścia nam to sprawiło, a szczególnie mi, bo być może już po raz ostatni wcieliliśmy się w nasze postaci superbohaterów z bloków. 


Julka

A co się dzieje teraz? Trwają ostatnie próby do naszego spektaklu: “Jak rozpętałem bigos?”. Premiera już jutro, dlatego gorączka przedpremierowa trwa, a my wciąż walczymy z własnymi słabościami i poprawiamy poszczególne sceny.

Do zobaczenia jutro w Wadowickim Centrum Kultury o godz. 17.30. : ) 

0 komentarze:

Prześlij komentarz